czwartek, 9 czerwca 2022

Przystanek CLVI: Alyssa Howard

 

Autor: A.G. Howard
Tytuł serii: Alyssa z Innej Krainy (II tomy)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Rok wydania: 2018
Ilość tomów: 3 (przetłumaczone 2)
Gatunek: Fantasy, młodzieżówka
Tłumacz: Janusz Maćczak
Ogólna ocena: 5/10
Czy wnerwiła Kocyk? Nie, dlaczego? <Kocyk przekopuje ogródek, szukając króliczej nory> 


Moja nieprzemijająca miłość do przeróbek "Alicji w Krainie Czarów" powinna być już powszechnie znana - jeśli tak nie jest, to usłużnie przypominam. Nic więc dziwnego, że po "Alyssę" sięgnęłam, wierząc ślepo w magię okładek i reklamy, bo przecież... może to będzie to?

Ogólnie muszę stwierdzić, że owszem, tęczy nie było, ale wyciągnęłam z tej lektury jakieś plusy, a to już coś. Albo po prostu po Gena Showalter poziom rozczarowania czytelniczego obniżył mi porządnie swoją poprzeczkę. Jakby nie było, to po pierwsze młodzieżówka, więc nic idealnego dla dorosłego, ale dostrzegam tam walory. Niestety, są romantyczne rozterki głównej bohaterki, mocno wahającej się pomiędzy jednym ciachem a drugim, bardziej ludzkim i tym mniej. Zaczynam myśleć, że to już nieuniknione we wszystkich romansach i nie-romansach... Ponadto klimat tej serii porównuje się do filmów Tima Burtona, na co trzeba uważać, ponieważ poziom dziwności faktycznie podobny, ale jednak Burton to geniusz... Takie porównania nie robią książkom młodzieżowym najlepiej.

Tomy w serii "Alyssa z Innej Krainy" wyglądają tak:

- Alyssa i czary
- Alyssa i obłęd
- Untamed (w zasadzie dodatek 3.5)
- Ensnared

To może od początku - główna bohaterka - bla bla bla - Alyssa Gardner, słyszącej głosy owadów i kwiatów jak jej matka, przesiadująca w zakładzie dla obłąkanych, potomkinie Tej Alicji Lewisa Carrolla. Rodzinna klątwa, wokół której wszystko się rozgrywa z wielką pompą. Wiele zwrotów akcji, intryg głównej fabuły, zmiany stron bohaterów i oczywiście słynna Kraina Czarów czy tam Dziwów, lawirowania pomiędzy światami.

Także ogólnie dużo się dzieje i to chyba największy plus tej serii. Kraina Czarów rozbudowana pod niebosa, bo co tam się znajduje - prócz postaci typowych dla Alicji, takich jak Kapelusznik, Królik (pomysł jego zamiany w schorowanego kościotrupa mnie przeraził), Czerwona Królowa, ale i Morpheus (chociaż to w sumie początkowo ta duża gąsienica), jakieś a la prządki ziejące makabrą... Ogólnie widać, że ktoś bardzo wczytał się w główną powieść i przerobił wszystko, co się dało, starając się zmienić pozornie cukierkową powieść okiem dziewczynki w mroczną historię dla nieco starszego czytelnika. Trochę walnęło mnie imię pierwszej miłości Alyssy - Jeb - to nie żart. Ale cóż, skąd obcojęzyczna autorka miała wiedzieć, że się nam będzie kojarzyć. Rzecz jasna Alyssa wiąże się w trójkącik miłosny, wycina też Jebowi (hehe) sporo wspomnień z życiorysu, momentami przypominało mi to wolną interpretację "Snu nocy letniej". Albo naczytałam się za bardzo "Żelaznej córki", którą niedawno omawiałam - tamtejszy śmieszek przypominał mi Morpheusa, choć jego humor bardziej doceniłam.

I Alyssa zdaje się zupełnie inną postacią. Już swoja drogą, że okładka pierwszego tomu ją przedstawiającą jest wprost idealna do jej wizerunku i tak ją sobie właśnie wyobrażałam przez całą lekturę, dodatkowo sama nie zgrywa bohaterki, nie kieruje się moralnością, a czasem jak typowa Scarlet z dogmatem "Pomyślę o tym jutro". To jej hobby mnie przerażało, układanie kompozycji z martwych owadów - a jeszcze bardziej to, że świat zdawał się mocno doceniać jej prace. Ale jakby nie było, miało to sens (zabijanie owadów, by uciszyć ich głosy w swojej manii). Początek historii naprawdę wskazuje na typową chorobę i gdybym nie czytała okładki, to bym sądziła, że fabuła poleci w zupełnie innym kierunku.  

Podsumowując: ja myślę, że nie ma dramatu. Ta seria będzie idealna szczególnie dla osób właśnie lubujących się w przeróbkach klasycznej Alicji, bo wątków jest co nie miara. To jednak typowa młodzieżówka z trójkątem miłosnym pośrodku, więc ewidentnie polecam młodszym czytelnikom. Oczywiście, uważam, że pierwszy tom jest najlepszy, drugi to już takie ciągnięcie dalej. Być może z tego powodu nikt nie przetłumaczył na polski rynek tomu trzeciego i czwartego, także nie wiadomo, jak zakończyła się ta historia. Można jednak zgadywać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz