wtorek, 14 czerwca 2022

Przystanek CLIX: Ingrid na tropie Abrahams

 

Autor: Peter Abrahams
Tytuł serii: Ingrid na tropie
Wydawnictwo: C&T Crime & Thriller
Rok wydania: 2010
Ilość tomów: 3
Gatunek: Literatura młodzieżowa, detektywistyczna
Tłumacz: Konrad Krajewski
Ogólna ocena: 5/10
Czy wnerwiła Kocyk? Nie, Kocyk jakoś przeżył <teraz boi się małych dziewczynek> 


Pierwsze, co powiem to to, że jest to pozycja skierowana do młodego czytelnika, lubującego się mocno w Sherlocku Holmesie, do którego można odnaleźć wiele powiązań podczas lektury. Zwykle wciela się ją w literaturę dziecięcą, ale myślę, że pisana jest dość dobrze, nawet starszy nie będzie miał nic przeciwko. Cechą charakterystyczną tej serii są specyficzne dialogi - z jednej strony powiedziałabym, że są słabe, z drugiej strony są tak dziwne, że zastanawiam się, czy czasem właśnie tak nie miało być. Niestety, w korekcie zdarzają się błędy, główne wizualne (brak przeniesień do następnego akapitu). Z drugiej strony to małe książeczki, więc może w ten sposób wydawnictwo chciało przyoszczędzić na papierze, kto tam wie.

Seria składa się z trzech tomów:
- W głąb króliczej nory
- Ktoś za kurtyną
- W ciemnym lesie

Wydaje mi się, że seria miała być dłuższa, a jednak nie wynalazłam, by autor pokusił się o ten zamysł. Abrahams w ogóle zajmuje się kryminałami z bardziej dorosłej strony, a Ingrid to tylko taka odskocznia, zresztą, widać, w końcu w tych tomach pojawiają się trupy, dzielnica nie wydaje się bezpieczna... W każdym razie krótkie tomy (ponad 200 stron) czyta się szybko, nie są wymagające, ponadto utrzymują klimat konkretnej baśni np. pierwsza część "W głąb króliczej nory" zasadza się na przedstawieniu, w którym Ingrid bierze udział - "Alicja w Krainie Czarów", stąd podczas fabuły wiele odniesień do tej książki. Niezwykle przemyślana fabuła i klimatyczna. Zagadka nie jest najtrudniejsza i najczęściej czytelnik sam się domyśli zakończenia, ale w sumie w zamyśle to literatura dziecięca, więc nie ma się co dziwić...

Ingrid wreszcie była postacią, która nie denerwowała i nie przejmowała się sukienkami, jak to zwykle bywa u niektórych autorek... Zresztą, miała poważniejsze problemy, takie jak mordertwo czy porwanie. Jedynie dziadunio wydawał mi się zbyt przesadzonym bohaterem, za to bywało zabawnie. Książki nie pomijają również takich problemów jak zdrady małżeńskie czy rozwody, co też jest dość ciekawe... Dobrze nakleślone postaci.

Podsumowując: dla młodszych czytelników jak najbardziej, dla starszych może byc trochę zbyt infantylnie. Za to jest wesoło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz