środa, 4 listopada 2020

Przystanek CIX: Szaławiła Kisiel

   

Autor: Marta Kisiel
Tytuł: Szaławiła (seria "Dożywocie" tom 2,5)
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 40
Gatunek: Fantastyka, mitologia słowiańska
Ogólna ocena: 10/10
Czy wnerwiła Kocyk? <Kocyk robi sobie właśnie kisiel do lektury i ma wszystko w... nitkach>

Źródło: emp-scs-uat.img-osdw.pl

Trochę dziwnie, kiedy się najpierw czyta resztę (poczynając od ostatniego tomu), a dopiero na końcu opowiadanie wyjściowe. Niemniej czego nie robi się z miłości do Bazylka? No właśnie. Ale laicy mnie nie zrozumieją, więc należy się wytłumaczyć. Warto dodać, że to opowiadanie znajduje się także w zbiorze opowiadań "Pierwsze słowo", o którym to tomie pojawi się słów więcej w późniejszym czasie.

Główną bohaterka tego zwięzłego opowiadania, hucznie objętego mianem tomu 2,5 serii "Dożywocie", jest nasza kochana lekarka, Oda z tomu III "Oczy uroczne". Należy wspomnieć, że dwa pierwsze tomy "Dożywocie" oraz "Siła niższa" w zasadzie nie są ze sobą związane (łączy je wyłącznie miejsce wydarzeń oraz ostatnia munitowa scena z "Szaławiły"). Odświeżenie: wydawnictwo Mięta w kwietniu 2022 zapowiedziało, że podpisano umowę z Kisiel na serię dotyczącej Bazylka i Licho - a więc nie jest to koniec historii tego koziego czorta.

O czym to? Wspomniana Oda postanawia się odseparować do reszty od życia po śmierci (skomplikowanie) bliskiej osoby i uciec w dzicz. W tym celu udaje się na... cóż, zadupie i tam zapuszcza korzenie. Jak to się robi? Otóż kupuje się kawałek ziemi i dom na allegro, idąc kompletnie za ciosem i wbrew oczekiwaniom czy poradom bliskim. Bez wody, prądu, ale mam nadzieję, z szambem (tego nie wiem, zakładam). Nic nie wie, gdzie w zasadzie zamierza zamieszkać, ale o to chodzi w tym opowiadaniu, by to odkryć. Zresztą, coś ją chyba ciągnie do tego miejsca. Mieć jakiś cel poza ogarnianiem się, gdy nagle odwiedza (nawiedza?) cię niesforna rodzina i wypytuje o powody tak skrajnych decyzji. A potem wyskakuje diabeł, ulubieniec publiczności. No nic, tylko przeczytać. Całe to krótkie opowiadanie skupia się głównie na procesie godzenia się Ody z przeszłością i poszukiwaniu siebie we współczesnym bycie, stanowi również zapowiedź serii o "Małym Lichu" (trochę dziwacznie, ale nie mnie oceniać). Występują rzecz jasna obok wpływy mitologii słowiańskiej, nie będącej wyłącznie zwykłymi legendami, postaci z nią związane.

Podsumowując: "Szaławiła" to tylko wstęp do właściwej przygody (do tomu "Oczy uroczne", w zasadzie obowiązkowa baza), wstępne poznanie Bazylka (najlepsza postać ever! wciąż z kozią wadą wymowy i nieco więcej tym razem o jego tatusiu), zakrojona przyjaźń z Rochem, pojawia się również dosłownie na sekundę tajemniczy aniołek. Słowem: wszystko, co fani Kisiel znają z innych części/ serii/ książek/ tomów (wtf, czemu ja tak wymieniam?!). Ogólnie nie jest źle, ale ja bym osobiście tak krótkie opowiadanie nie ujmowała w osobny podtom w liczbie 2,5, tylko na hurra połączyła jako dodatek gratisowy do któregoś z tomów. Najlepiej jako początek dokładnie do tomu "Oczy uroczne". Mniej zmyłki dla czytelników i przynajmniej ten rozgardiasz jakoś prezentowałby się milej. Ale cóż, nie jestem wydawcą.

Tak PS. czy ktoś ogarnął, jakiego koloru oczy ma w końcu "Małe Licho"? Bo w "Szaławile" posiada chabrowe, a w "Dożywociu" - tęczowe... Nie, że się czepiam (tak, się czepiam!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz