Autor: Magdalena Wolff
Tytuł: Kukułka i wrona + Szata z piór (tom 2)
Tytuł serii: Moc korzeni (chyba 3 tomy)
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2020-2024
Gatunek: fantastyka, romans
Ogólna ocena: 8/10
Czy wnerwiła Kocyk? Kocyk zadowolony!

Chciałam dzisiaj napisać recenzję całej serii, ale gdy skończyłam tom II okazało się, że nie jest on ostatni... Że jest przynajmniej jeszcze jeden, który zaraz się ukaże (za dokładnie 5 dni, 10 marca 2025). Także plan był wielki, wyszło jak zwykle. Poniżej przedstawiam recenzję dwóch tomów serii.
Seria "Moc korzeni" składa się z (na razie) trzech tomów, tj.:
- Kukułka i wrona, 2020,
- Szata z piór, 2022,
- Lot jastrzębia, 2025,
Jak widać, tomy nie pokazują się regularnie i po przeczytaniu poprzedniej części, można zapomnieć, o czym to było i że jeszcze ma być kolejny. To duży jednak minus.
A seria jest dobra, więc dobrze byłoby pamiętać. Chodzi o mocne klimaty słowiańskie, taka "Stara baśń" w bardziej nastoletniej niż poważny Kraszewski formie. Spora wiedza na temat słowiańskiej mitologii. Przywołałam skojarzenie z literaturą Kraszewskiego, ponieważ tutaj też jest sporo opisów - obrzędów, zapachów kwiatów, używanych substancji - naprawdę rozwinięty świat przedstawiony i wydarzenia, nastoletnie są jednak według mnie przedstawione więzi międzyludzkie. To mimo wszystko każe twierdzić, że autorka zrobiła spory research (choć to fanstastyka, więc część rzeczy będzie zmyślona), a jest po japonistyce. To pokazuje, że można, jeśli się człowiek postara i chce. Do tego zaznaczam, że nie ma w tych tomach większych błędów, gramatycznych lub redaktorskich, dlatego ukłon w stronę wydawnictwa!
Treść książki jest mocna. Sporo się dzieje i czytelnik nie ma czasu się nudzić. Chodzi o zderzenie dwóch religii. Jedna jest słowiańska, a druga bardzo przypomina chrześcijaństwo (ale nic nie powiedziano oczywiście wprost, także bez krytyki). Nie wszystkie opisane obrzędy lub nazwy faktycznie pochodzą z jednego lub drugiego nurtu religijnego (szczególnie mirianizmu), ale wiele się zgadza (np. nazwy bóstw, niektórych obrzędów). Zaznaczam, aby nie korzystać z tej serii jako komendium wiedzy.
Także, co się dzieje - SPOILER!- w wyniku zdrzeń religijnych nowa religia chce zniszczyć drugą, poczynając od pewnego grodu i wytępiając cały ród. Zagłada przeocza jednak jedną dziewczynę (Warcisławę), która staje się z rozpędu księżniczką. Nie bardzo wiem jednak czemu - nazywana jest tak od drugiego tomu, a przecież jest tylko przedstawicielką rodu, do tego była zamężna. Dla mnie to nieścisłość, ciągota do tytułów albo marzenie dołączenia do rzeszy Disney'a. Wiem, czepiam się, ale nie potrafię dociec. W każdym razie to wydarzenie staje się początkiem diametralnej przemiany dziewczyny z wystraszonego pisklątka do prawdziwej pani, a może nawet wiedźmy. Pojawiają się motywy baśniowe - Wacia musi wykonać zadania Baba Jagi, spełniać i zyskiwać różne przysięgi, wszystko, co sprawi, że dorośnie, zmieni się podczas podróży do celu.
Warto zaznaczyć, że Warcisława nie jest określana jako młoda niedoświadczona dziewczyna. Przeżyła traumę w wyniku ślubu z księciem z innego kraju i tutaj jasno jest zaznaczona słaba rola kobiety w takich układach. Dziewczyna prócz przemocy z ręki męża, doświadczyła także wrzucenia w świat, którego kultury i języka w ogóle nie znała, co również przełożyło się na jej zamknięty charakter. Nie, że życzę bohaterom wszystkiego złego, ale dzięki bogatej przeszłości Warcisławy w książce pojawia się sporo momentów, które są ciekawe, a treść urozmaicona (nie na jedno kopyto).
Pierwszy tom opowiada w zasadzie przeszłość dziewczyny, przepracowanie jej traum oraz poznawanie magii, z którą tak naprawdę Warcisława zderza się po raz pierwszy. Drugi tom to już o kobiecie, która jest pewna siebie i zna swoją wartość, walczy o swoje oraz o misję odbicia ziem swoich przodków, dokonania zemsty. To też powrót z lasu, magicznej krainy do świata ludzi. Zakładam, że trzeci tom będzie już o wspaniałym locie głównej bohaterki na tron i jej triumfie - ale to zobaczymy. Znaczy ja na pewno przeczytam ostatni tom.
Imiona i nazwy. Wszystkie stylizowane są na słowiańskie - raczej są zmyślone, ale pięknie brzmią. Stąd mamy główną bohaterkę Warcisławę, w skrócie Wacię, Wszemiłę, Dargorada (to w ogóle odjechane), ale jest też tradycyjny Miłosz czy Mirka. Ludy germańskie mają swoje oddzielne nazwy, tj. Wilhelm, Winand, Gerda.
Oczywiście, jest też miłość, bo bez tego ostatnio się nie da. To najsłabszy wątek w całej serii. Nie chodzi jedynie o to, że istnieje, ale jak jest poprowadzony. Warcisława zakochuje się w istocie z lasu i w sumie jest to zderzenie dwóch kultur, ale to im nie przeszkadza aż tak bardzo jak jakieś wyimaginowane powody kłótni i cichych dni. Potem wspaniałomyślnie się godzą, by następnie ponownie znaleźć powód... Dla mnie nie było to idealne, jakoś tak przeciągane. Można było to poprowadzić lepiej. W drugim tomie mam wrażenie, że autorka nie wiedziała, co z nimi zrobić, jak ich jeszcze skłócać, więc też jest słabo. Dziwi mnie, że wszystko jest tak świetnie dograne, fabuła, główny motyw, świat przedstawiony, intrygi, wojny - a tu... TO. Nie jest tak strasznie, ale na tle tak fajnie poukładanej fabuły to kole w oko. Sprawy sercowe pozostałych bohaterów są ciekawsze, np. Lestka i Mirki, ale pod koniec drugiego tomu znowu coś się stało i bardzo się męczyłam, by doczytać ich historie do końca. Najciekawiej chyba wyszła historia miłosna Gerdy, ale może zostać porządnie zniszczona w tomie 3, więc się wstrzymuję z oceną.
Uwaga: książkę dedykowałabym nastolatkom, ponieważ język i przedstawienie postaci bardziej im by się wpasowywał, ale są sceny erotyczne... Nie mocne, ale jednak są, szczególnie w pierwszym tomie. W ogóle pojawia się też wątek LGBT, ale nie rozwinięty (drugi tom i pewne + trzeci).
Podsumowując: wysoką ocenę dałam tej książce za cały świat przedstawiony, dobre opisy, ciekawie przeprowadzone dialogi, postaci, opis religii i serię zdarzeń, odcięłam za relacje międzyludzkie - w większości są nieco infantylne, szczególnie Warcisławy a leszego. Ale nie jest to mankament, za który można obcinać głowy - mnie się mniej podobało z tego powodu, ale może to książka dedykowana bardziej młodym, a ja się już jednak nie wpisuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz