piątek, 19 sierpnia 2022

Przystanek CLXXII: Od nowa Korelitz

 

Autor: Jean Hanff Korelitz
Tytuł: Od nowa (You Should Have Known)
Wydawnictwo: Poradnia K
Rok wydania: 2020 (I wydanie w 2015)
Ilość stron: 472
Gatunek: Kryminał psychologiczny
Tłumacz: Piotr Kaliński
Ogólna ocena: 6/10
Czy wnerwiła Kocyk? Nie, jeszcze wytrzyma <Kocyk zaciska wełniaste zęby> 


Gdy książka trafia na ekrany kin czy tam na nasze domowe serialowe ekraniki laptopów, jest to okazja do jej reedycji. I nie powiem, nie jest to najgorsza pozycja, jaką czytałam w życiu. Bardziej bym powiedziała, że nie trafiła po prostu w mój gust w sprawie tematu. Serial z HBO na jej podstawie może być dobry, szczególnie z taką obstawą aktorską (hej, w końcu Nicole Kidman i Hugh Grant), ale nie oglądałam go. Może ktoś już jest po seansie?

Fabuła skupia się całkowicie na Grace, znanej psychoteraputce, która akurat wydaje książkę i ma własną tezę, dlaczego kobiety wybierają złych mężczyzn i co powinny robić, aby to zmienić. Słowem, Grace to idealna żona wziętego onkologa, idealna matka zapowiadającego się genialnie chłopca, należąca do śmietanki towarzyskiej, do której dostawiają się kolejki pacjentów z wypchanymi portfelami. Ale z każdą stroną lektury okazuje się, że to tylko pozory. Grace prowadzi terapie kobiet, tymczasem w zasadzie sama powinna się takiej poddać, bo przeoczyła najgorszy przypadek, a raczej oberwała nim mocno w głowę. 

Na ile można zdradzić treść? No cóż... [SPOILER] mąż okazuje się zupełnie innym człowiekiem, niż myślała, oszukując ją w zasadzie na każdym kroku. To przypadek osoby, która łączy w sobie wszystko, co może pójść nie tak w małżeństwie - liczne zdrady małżeńskie, naruszenia zawodowe, łapówki, oszustwa, agresja, kłamstwa, morderstwa, molestowania, ewentualna pedofilia... Gość o wyraźnie narcystycznym usposobieniu, którego według jej książki powinna ominąć szerokim łukiem. No cóż... Za późno. Gdy część z jego przewinień wychodzi na jaw (a szczególnie to największe), kobieta traci reputację, co ciekawe - przez znaczny okres czasu nie ma pojęcia, dlaczego. Każde przestępstwo męża jest odkrywane przez nią stopniowo, a otoczenie myśli, że miała w tym swój udział, łącznie z policją, początkowo nie mówiąc jej nawet o tym, o co ją obwiniają. W końcu jaka psychoterapeutka (hej, taka wzięta i sławna) mogłaby być aż tak ślepa?

Wreszcie przynajmniej policja zaczyna widzieć, że o niczym nie wiedziała. Ucieka wraz z synem, aby mąż nie zaczął się do nich dobierać, rzecz jasna poznaje tam lepiej dawną miłość i... w sumie streszczam chyba całość, ale... chyba najciekawsze w tym wszystkim jest to, że własna naukowa teza Grace kopie ją w dupę, bo jeśli chodzi o zakończenie całej historii, to bym ja chętnie ominęła, ponieważ kończy się jak każdy romans, a nie teoretyczny thriller (tak go nazywają, nie wiem czemu). Zresztą... czarna okładka zapowiada baaardzo ciemną historię, a tymczasem prędzej prowadzi do tęczy. Ostatecznie przecież ta Grace skończyła lepiej niż zaczęła się historia (ok, aczkolwiek ktoś po drodze zginął).

Podsumowując: to nie jest książka jakoś dramatycznie zła, ogólnie jest poprawna. Akcja toczy się bardzo powoli (stąd prawie 500 stron długich przemyśleń) i w gruncie rzeczy zasadza się na tym, jak Grace zaskoczona (jako człowiek, żona i psychoterapeutka) jest tym, że jej mąż okazał się zupełnie innym człowiekiem niż założyła. Na to trzeba się przygotować. Nie ma tam strasznych opisów, horrorowego napięcia typu: "o matko, i co dalej", nie nazwałabym tej książki nawet thrillerem. No, chyba że na początku, gdy Grace myśli, że mąż został porwany lub stało się coś w tym stylu. Nie istnieje groźba, że morderca nagle zjawi się na progu domu, że zabójstwa się powtórzą. Ot, po prostu... wielkie rozczarowanie Grace. Chyba każdy zgodzi się bardziej z angielskim tytułem: "You Should Have Known" - bo w zasadzie o tym jest ta książka, a nie żadne "Od nowa". No chyba że na końcu, bo przecież tam zakończenie leje się cukierkową lawą, tęczą, nowy mąż/ tatuś i te sprawy.

To nie tak, że nie polecam, ale zapowiedź i opis tej książki serwuje nam zupełnie coś innego niż rzeczywistość, o tym należy wiedzieć i to właśnie przez ten fakt ta książka bije niższe noty na stronach, niż by mogła, a to juz smutne, szczególnie dla autora. Zaskoczony w ten sposób czytelnik może posunąć się do łapki w dół, niestety.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz