Oj.... Tak bardzo zaniedbałam...
Ale na pocieszenię dodam, że wiele książek przewinęło się przez moje ręce w ostatnim czasie, będzie więc o czym pisać. Musze tylko pare rzeczy sobie jeszcze dogłębnie przemyśleć...
No i skończyć serię Carter, o której niedawno się wiele mówiło (ale moim zdaniem taki pseudo Harry Potter z perspektywy kobiecej, nic szczególnego), kończę właśnie drugi z czterech tomów!
Więc będzie się działo!
Ale powoli, wiadomo, nic na siłę, w końcu mamy korona.
Prawda?
Trzymajcie się wszyscy w zdrowiu i radości!
Do następnego!